Bulion i inne namiętności
Bulion i inne namiętności, czyli pochwała kuchni francuskiej Od lat utarło się stwierdzenie, że Amerykanie umieją kręcić filmy o swojej wielkości militarnej oraz pompatycznie przedstawiać wartości, takie jak miłość do ojczyzny i etos wojennych bohaterów. Teraz dołączyli od nich Francuzi, tylko oni sięgnęli po historię własnej kuchni oraz zabiegi podkreślające bogactwo oraz tradycję w przygotowywaniu wyszukanych potraw i deserów. ... Ponad dwugodzinna opowieść o gotowaniu, któremu w większości towarzyszą zdawkowe dialogi i dość usypiająca muzyka a także przerywniki na sceny, które składają się w dość pokraczną namiastkę fabuły, sprawiają wrażanie, że gdyby film zamknął się w godzinie, byłby dziełem na miarę "Życia od kuchni". Wspaniała gra aktorska Juliette Binoche - ikony francuskiego kina naszych czasów, to jedyny element niejako ratujący fabułę, która niby jest, ale jakby jej nie było, a która sprawia wręcz wrażenie intruza, odrywającego widza od widoku przypraw, warzyw