Civil War - recenzja na gorąco

 Civil War - czyli kiedy zatracamy własną duszę 



Niewątpliwie Civil War, to film bardzo potrzebny naszym czasom, gdyż niektórzy zdają się zupełnie zapominać o wartości ludzkiego życia.

Bardzo wymowna, niejednokrotnie podkreślona w filmie, wydaje się kwestia ludzkiego sumienia oraz dzikości, przejawiającej się w utracie jakichkolwiek emocji w relacji z drugim człowiekiem.

Film stawia przed widzem pytania, których niejednokrotnie nie chcielibyśmy sobie zadawać - co musi się wydarzyć, że moment odebrania życia przestaje odbijać piętno na naszej psychice? Co sprawia, że stajemy się obojętni na osobę obok nas? - widok bohaterów bez sumienia przeraża, ale niewątpliwie przenika odbiorcę do głębi.

Historia została opowiedziana nie tylko przy pomocy filmu ale również kliszy - to niezwykle ciekawy zabieg, nadający niejako patosu pewnym elementom - emocjom i zachowaniu.

...

Z początku muzyka wydawała mi się niewłaściwa, wręcz denerwująca i niepasująca do wydarzeń jakie miały miejsca na ekranie - zadajemy sobie pytanie, jak można zestawić obraz śmierci z muzyką z podmiejskiego pubu, do której można pokołysać się po dobrym piwie.

Dopiero przy końcu filmu, zaczyna się rozumieć, że taka muzyka ma inny cel - ma podkreślić absurd sytuacji, która nigdy nie powinna była mieć miejsca.

...

Najbardziej poruszyły mnie dwie sceny, podczas których można było uświadomić sobie, jak kruchą granicę mają nasze relacje, przyjaźnie, więzi rodzinne, gdy dochodzi do sytuacji wojny i zagrożenia życia.

Bardzo wymownie zarysowano również historię dwóch głównych bohaterek - relacja między nimi, poświęcenie w imię etosu pracy oraz dla osoby, w której dostrzegło się młodszą wersję siebie, niewątpliwie sprawiają, że film dotyka i zostaje w pamięci.


Ocena Podróżnego Krytyka: 7/10


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Jean Claude attaque! - czyli Kaskader

Godzilla x Kong: Nowe Imperium